Powikłania po wycięciu migdałków
Usunięcie migdałków nie jest bardzo inwazyjnym zabiegiem, więc po 1-3 dniach pacjent jest wypisywany do domu. Najdłuższej obserwacji potrzebują ci, którzy byli poddani ogólnemu znieczuleniu, czyli najczęściej dzieci. Po zabiegu należy bowiem jak najdłużej odpoczywać, leżeć, a głowę trzymać na lekkim podwyższeniu.
Lekarze przekonują, że pierwsze dni po zabiegu powinny być przeznaczone na odpoczynek na leżąco. Pacjent nie powinien nawet spacerować, ani podnosić się z łóżka. Aktywność fizyczną należy ograniczyć do absolutnego minimum, czyli wyjść do toalety. Dzięki temu zapobiegniemy dużemu obrzękowi.
Bardzo istotna jest również dieta, która powinna opierać się na półpłynnych produktach. Bezpośrednio po zabiegu trzeba zacząć antybiotykoterapię, która zapobiega ewentualnym powikłaniom po wycięciu migdałków. Otwarta rana może bowiem spowodować, że bakterie łatwo mogą zainfekować ten obszar. Wykluczone jest też gorące jedzenie i picie, nie powinno się też jeść niczego, co mogłoby spowodować krwawienie z ran, czyli twardych produktów.
Wycięcie migdałków nie zawsze wskazane
Nie zawsze jednak wycięcie migdałków przebiega bez komplikacji, choć trzeba przyznać, że dzieje się tak w przeważającej większości przypadków. Najczęstszym z następstw wycięcia jest brak poprawy w sytucji pacjenta, który wciąż choruje na rózne dolegliwości górnych dróg oddechowych. Nawracające zapalenia gardła, zatok, ucha, a także anginy nie ustępują i okazuje się, że usunięcie migdałków w gruncie rzeczy niewiele dało. Stąd coraz bardziej podzielone wśród lekarzy opinie czy wycinać migdałki podniebienne. Może się bowiem okazać, że to wcale nie one były przyczyną chorób i dolegliwości. Czasami powodują je mniej znane choroby, jak choćby Zespół Pfaffa, czyli syndrom nawracających gorączek. Objawia się on głównie jak angina czy zapalenie gardła i równie często przepisuje się w tym przypadku antybiotyki, ale biały nalot na gardle i migdałkach ustępuje sam po kilku dniach, więc często antybiotykoterapia jest nie tylko niepotrzebna, ale wręcz szkodliwa, bo osłabia florę bakteryjną i naturalną odporność organizmu. Tymczasem wystarczą leki przeciwzapalne i przeciwgorączkowe i na pewno obejdzie się bez wycinania migdałków.
Krwawienie po usunięciu migdałków
Wycięcie migdałków podniebiennych może też skutkować pojawieniem się krwotoku z nosa oraz jamy ustnej. To znak, że zbyt szybko chcemy wrócić do swoich nawyków i nie oszczędzamy się, np. nie unikając twardych pokarmów. Krwawienie praktycznie zawsze jest bowiem spowodowane podrażnieniem ran. W ekstremalnych przypadkach nie daje się go nawet zatamować i niezbędna jest transfuzja krwi. Dlatego zdecydowanie warto wziąć sobie do serca wskazania po zabiegu wycięcia migdałków i po prostu się oszczędzać: nie jeść i nie pić nic gorącego i postawić na półpłynną dietę.
U niektórych wycięcie migdałków powoduje też zmiany głosu. Najczęściej jednak towarzyszy nam po prostu ból, który nie jest niczym niepokojącym, choć może być intensywny, zwłaszcza od razu po tym, jak przestaną działać środki przeciwbólowe. Kłopoty z przełykaniem czy białe strupy na migdałkach miną same, choć czasem trzeba poczekać na to nawet sześć tygodni. Część pacjentów dochodzi do siebie już po dwóch tygodniach.
Zespół Pfaffa jest praktycznie nieznany przez większość lekarzy „starej daty”. Jeśli lekarz ma 40 lat i więcej to niemal pewne jest, że o takiej chorobie nie słyszał. Zapewne więc będzie leczył migdałki i anginy, więc lepiej od razu iść do PRAWDZIWEGO specjalisty, który będzie miał pojęcie o nowoczesnej medycynie, a nie tylko antybiotyki i niszczenie flory bakteryjnej dziecka.
U nas panuje moda na wycinanie migdałków i tylko nieliczni lekarze nie zalecają tego zabiegu. Taka jest smutna prawda.
No niekoniecznie. Coraz częściej lekarze mówią wprost, że wycięcie migdałków u dziecka, zwłaszcza jak jest małe, to nie zawsze jest najlepszy pomysł. Często potem wprawdzie nie ma już tak często anginy, ale zaczynają się inne choroby z zapaleniem płuc na czele.